No i stało się, grecki parlament zatwierdził cięcia budżetowe, a tym samy kolejna transza pożyczki od głównych krajów strefy euro trafi do Hellady. Tym samym ceny franka poszły nieco w dół, ponieważ oddalone zostało widmo bankructwa tego kraju. Sytuacja taka daje nieco oddechu osobom, które zadłużyły się w tej walucie ponieważ znów okazało się, że wysoki ostatnio koszt kredytu we frankach, nieco spadł. Wszystko jednak wydaje się mocno tymczasowe i całkiem możliwe, że to jeszcze nie jest ostatni akt dramatu.
Koszt kredytu we frankach – jakie będą ceny
Co prawda ostatnio szwajcarska waluta tanieje, jednak trudno powiedzieć, czy jest to stała tendencja. Chociaż cena franka szwajcarskiego w minionych dniach spadła, to jednak warto pamiętać o tym, że waluta ta jest uważana przez inwestorów za bezpieczną przystań w trudnych czasach, a tym samym, kiedy dzieje się źle w gospodarce, to robi się ona coraz droższa. Dlatego właśnie osoby, które wzięły pożyczki we frankach tak bardzo dotknięte są tą sytuacją. A już najgorzej mają Ci, który na takie zobowiązanie zdecydowali się koło 2007-2008 roku, kiedy to waluta ta była rekordowo tania w stosunku do złotówki. W tym czasie jeszcze nikt nie myślał o kryzysie gospodarczym, jaki później nastąpił i dlatego pożyczki na mieszkania, były tak bardzo atrakcyjne. Później wszystko się zmieniło i okazało się, że ten rodzaj finansowania zakupu nieruchomości stał się sporym problemem, kiedy to raty zwiększyły się nawet o kilkadziesiąt procent, a z pozoru tani bank zaczął domagać się dodatkowych zabezpieczeń dla nieruchomości, które traciły na wartości.
Kryzys euro – czy Grecja zbankrutuje
Problem jednak wcale nie wydaje się zażegnany, ponieważ nadal nie wiadomo, jaka będzie przyszłość kraju, który stworzył antyczną cywilizację. Pytanie o to, czy Grecja zbankrutuje nadal wydaje się niezwykle aktualne i wielu poważnych analityków bardzo realnie traktuje taki scenariusz, tym bardziej, że za wysoce prawdopodobny uważają go także uznane agencje ratingowe. Dla wielu osób jest coraz bardziej oczywiste, że ten nadmorski kraj nie poradzi sobie z przygniatający go coraz bardziej ciężarem zadłużenia. Jeżeli tak się zdarzy, to gospodarki krajów strefy euro znów będą miały problemy, bowiem największymi wierzycielami Hellenów są prywatne banki francuskie i niemieckie. Nie trzeba mieć specjalnie dobrej pamięci, żeby wiedzieć co się dzieje, kiedy wielkie instytucje finansowe popadają w kłopoty. To rozpoczęłoby nową odsłonę kryzysu, a to z całą pewnością oznaczałoby kolejny i to znaczny wzrost cen franka. Zwłaszcza, że na przykład dolar w coraz mniejszym stopniu jest pewną walutą, dającą bezpieczeństwo – w miarę jak amerykański rząd popada w coraz to większe długi. To wszystko również może niepokoić osoby spłacające pożyczki hipoteczne w opisywanej tu walucie – warto jednak pamiętać by nie podejmować pochopnych decyzji – pieniądze często nie lubią zbytniego pośpiechu.