Na fali ostatnich wydarzeń gospodarczych, których konsekwencją są rosnące ceny franka, postanowiliśmy zastanowić się nad tym, jak osoby, które borykają się ze spłatą zobowiązań w tej walucie mogą ulżyć sobie nieco w tym ciężkim czasie. Spróbujemy znaleźć sposoby na to, jak płacić mniejsze raty kredytu walutowego, co wydaje się szczególnie ważne zwłaszcza teraz, kiedy złotówka znacznie się osłabia. Mamy nadzieję, że nasze rady pomogą przetrwać ten trudny okres i doczekać do tego, aż skończy się w Europie kryzys finansowy, kiedy to sytuacja powinna się ustabilizować i ceny walut spaść, ale jeszcze sporo się zdarzy.

Przedłużenie okresu spłaty kredytu

Pierwszym sposobem, który mogą rozważyć osoby spłacające kredyt hipoteczny we frankach jest rozłożenie swoich zobowiązań na dłuższy okres czasu. Warto jednak pamiętać o tym, że w ten sposób stajemy się dłużnikami banku na przedłużony okres, co nie jest bez znaczenia jeśli wziąć pod uwagę wysokość odsetek, które w związku z tym będziemy zobowiązani zwrócić. Wydłużenie okresu spłaty pożyczki co prawda pozwala miesięcznie oszczędzić nawet do kilkuset złotych, warto jednak pamiętać o tym, że takie rozwiązanie ma wspomnianą wcześniej wadę. W związku z tym warto zastanowić się czy nie jesteśmy w stanie poczekać, aż kurs franka spadnie do bardziej akceptowalnego poziomu, co na pewno prędzej czy później się stanie, choć trudno powiedzieć kiedy. Zwłaszcza, że w wyklarowaniu sytuacji nie pomagają wciąż nowe plany ratunkowe tworzone przez państwa strefy euro dla Grecji, Irlandii, Portugalii i innych zagrożonych bankructwem krajów, tym bardziej, że jest niemal pewne, że nie wszystkie z nich będą w stanie uporać się z zaciągniętymi wcześniej długami, nawet mimo pomocy rządów znajdujących się w lepszej sytuacji.

Zakup franków w kantorze i spłacanie w tej walucie

Jak powszechnie wiadomo ceny walut w bankach są zazwyczaj znacznie zawyżone przez tak zwane spready, czyli dodatkowe prowizje naliczane przez instytucje finansowe przy zamianie naszych złotówek na inne pieniądze. Różnice te mogą wynieść nawet do kilkudziesięciu groszy, i to właśnie część tej kwoty możemy zaoszczędzić. Wystarczy tylko sprawdzić jakie są ceny franków w kantorach i jeśli okaże się, że cała sprawa jest warta zachodu, to w takim razie warto zacząć ją załatwiać. Często w takiej sytuacji trzeba podpisać specjalny aneks do zawartej między nami a daną instytucją finansową umowy kredytowej. Właśnie na jego podstawie można spłacać raty w walucie, w której pożyczyło się środki. Dobrze pamiętać jednak o tym, że z tego rodzaju zmianą wiążą się również pewne koszty. Dokładniej chodzi tu o często stosowane jednorazowe opłaty bankowe, które w takim przypadku mogą wynieść nawet kilkaset złotych. Jednak w bankach stosujących najmniej korzystny kurs, tyle możemy oszczędzić już w ciągu pierwszego miesiąca po wprowadzeniu zmiany, warto więc taką opcję szczegółowo rozważyć. Choć dobrze tu też pamiętać o tym, że spłata pożyczki jest najbezpieczniejsza jeśli wykorzystuje się do tego walutę, w której się zarabia – to bardzo ważna zasada, tyle że w tej chwili już znacznie za późno na tego typu morały.

Czasowe wstrzymanie spłaty kredytu mieszkaniowego

Jest jeszcze jeden sposób, dzięki któremu można przeczekać trudny okres i poradzić sobie z drogim frankiem, chodzi tu o tzw. wakacje kredytowe. Wiele banków oferuje takie udogodnienia swoim klientom, a łączna długość takich ulgowych okresów może wynosić nawet do kilku lat. Nie jest to jednak rozwiązanie idealne, ponieważ tego typu czasowe wstrzymanie spłaty kredytu powoduje, że okres, w którym mamy zwrócić należność zostaje wydłużony, a co za tym idzie, wyższe zapłacimy także odsetki. Warto jednak pamiętać o tym, że mimo skorzystania z takiego sposobu, może się nam nie udać doczekać do niższych cen, z pewnością jest to jednak możliwa do polecenia alternatywa. To żeby kredyty hipoteczne dobrze się spłacały leży również w interesie banków, warto więc spytać ich pracowników o radę na te trudne czasy, tym bardziej, ze coraz bardziej realne stają się już 4 złote za franka. Lepiej jednak nie podejmować decyzji i nie ulegać impulsom podpowiadającym przewalutowanie kredytu, ponieważ na tym można stracić najwięcej. Przy obecnych kursach takie rozwiązanie właściwie nie ma sensu, bo o ile ceny franków prawdopodobnie jeszcze spadną, o tyle pożyczka po przewalutowaniu już się nie zmniejszy, więc nie warto tego robić.