Zapewne każdy, kto choć odrobinę interesuje się finansami lub ma w banku nawet niewielkie oszczędności zna lokaty antybelkowe. Jako, że w Polsce istnieje podatek od zysków kapitałowych, zwany potocznie „podatkiem Belki” od nazwiska ministra finansów, który go wprowadził, bankowcy zaczęli szukać furtki, która pozwoliłaby stworzyć bardziej korzystne dla klientów lokaty bez podatku Belki. Oczywiście dla pracowników instytucji finansowych to bardzo korzystne rozwiązanie, ponieważ dzięki niemu mogą zaproponować znacznie podwyższone niż standardowo oprocentowanie depozytów bez konieczności zmniejszania swoich wpływów, klientom dogadzają na koszt państwa.
Lokaty bez podatku – działanie
Ten specyficzny sposób prowadzenia lokat opiera się na przepisach ordynacji podatkowej, według której podatek nie jest pobierany, jeśli jego wysokość nie daje po zaokrągleniu złotówki. Lokaty bez podatku opierają się na kilku operacjach, które wymienimy poniżej.
- Po pierwsze zgodnie ze wskazaniami naszych przepisów, opodatkowaniu podlegają jedynie kwoty zaokrąglone do pełnych złotówek. Czyli jeśli na przykład miesięczny zysk z lokaty wynosi 2,48 zł, to w takiej sytuacji podatek jest pobierany od kwoty 2 zł, jeżeli natomiast zarobilibyśmy 2,53 zł, to w takiej sytuacji należna państwu danina byłaby naliczana od 3 złotych.
- Kolejnym krokiem jest naliczanie podatku od zysków. W tej chwili wynosi on aż 19%, czyli niemal 1/5 tego co zarobimy na oszczędnościach zabierze nam państwo. Prosto w takim razie obliczyć, że od 2 złotych zysku nalicza się 0,38 zł podatku, a na przykład od 3 zł będzie to już 0,57 złotego. Generalnie zasada obliczania tego jest niezwykle prosta i jeśli ktoś chce obliczyć podatek Belki od jakiejś kwoty, to wystarczy, że ilość złotówek stanowiącą podstawę opodatkowania pomnoży przez 0,19 (19 groszy na każdą złotówkę). Problemów z tym, co po przecinku tu nie będzie, bo jak już pisaliśmy w poprzednim punkcie, suma od której pobierana jest opłata zaokrąglona jest do pełnych złotych.
- Wreszcie trzecia operacja, która pozwala w tym przypadku uniknąć podatku od lokat bankowych. Chodzi o to, że według polskiego prawa kwota pobieranego podatku również jest zaokrąglana do pełnych złotówek. To oznacza tyle, że jeżeli należna fiskusowi danina wynosi 0,49 zł lub mniej, to w takiej sytuacji kwota jest zaokrąglana do zera. W sytuacji natomiast, kiedy wyniesie ona 0,5 zł albo więcej, państwu trzeba oddać złotówkę.
Oszczędzanie bez ryzyka i bez podatku
T0 jest pokrótce zasada działania nieopodatkowanych lokat, odsetki naliczane są codziennie, a ich kwota każdego dnia nie może być wyższa niż 2,49 zł, bo od takiej maksymalnej sumy podatek wynosi zero złotych. Takim właśnie prostym i do tego całkowicie zgodnym z prawem sposobem można uniknąć tego nieprzyjemnego podatku. Wiele osób uważa takie rozwiązanie za najlepszy sposób oszczędzania, jednak i on ma spore mankamenty. Jednym z głównych jest to, dotyczy ono jedynie relatywnie małych kwot, od których dzienne odsetki nie przekroczą wspomnianego wcześniej progu. Zazwyczaj jest to kilkanaście lub nieco ponad 20 tysięcy złotych, choć oczywiście jeśli oprocentowanie lokaty w banku jest wyższe, to zainwestować w ten sposób można mniej. Pomijając ten szczegół, taki sposób lokowania oszczędności jest świetny dla osób, które nie mają zgromadzonych dużych środków, nie lubią dużego ryzyka i równocześnie nie chcą blokować środków na dłuższy okres. Jeżeli zaliczasz się do tego grona osób i chcesz znaleźć najlepsze lokaty na rynku, to z całą pewnością musisz rozejrzeć się w ofertach tego typu.
Dobre lokaty zlikwiduje nam minister
Niestety wszystko wskazuje na to, że oszczędzanie w banku na dobrych warunkach już niedługo przestanie być możliwe, o co zamierza zadbać miłościwie nam panujący rząd. Opisana powyżej metodologia według której funkcjonują lokaty pozwalające sprytnie ominąć podatek od zysków, jest pewnego rodzaju ominięciem prawa i choć nigdzie go nie narusza, to nie ma się co dziwić, że budzi kontrowersje w Ministerstwie Finansów, które jak wiadomo stara się usilnie załatać coraz większą w ostatnim czasie dziurę budżetową. W związku z tym powstały już przepisy mające na celu likwidację furtki pozwalającej prowadzić tego rodzaju nieopodatkowane lokaty bankowe. Zmiany te mają wejść w życie z początkiem przyszłego roku, choć nie jest wykluczone, że nastąpi to jeszcze wcześniej. Budżet państwa zyska na tym prawdopodobnie nie więcej niż 400 mln złotych, a więc relatywnie nie tak dużo, kto natomiast straci, chyba nie trzeba tu pisać. Jeśli dodatkowo wziąć pod uwagę to, że rośnie w naszym kraju stopa inflacji, to trzymanie pieniędzy w bankach właściwie traci sens, bo raczej tracimy na tym, a nie zarabiamy. Tym samym państwo po raz kolejny zniechęca nas do oszczędzania, z którym jako naród od dawna mamy problem. Bo przecież nie każdy musi chcieć lokować kapitał w obarczone znacznie większym ryzykiem fundusze inwestycyjne, na których można sporo stracić. Pozostaje więc tylko cieszyć się nieco wyższymi odsetkami, które jeszcze można mieć i jednocześnie zacząć szukać bardziej korzystnej, czyli zapewniającej lepszy zwrot alternatywy dla lokat, aby pieniądze nie traciły na wartości.
One thought on “Lokaty bez podatku Belki”